Jak doskonale wiadomo, Wielka Brytania znajduje się aktualnie w trakcie procedury wychodzenia ze struktur Unii Europejskiej. Fakt ten ma bez wątpienie ogromne znaczenie polityczne i geopolityczne – i to właśnie z tej perspektywy jest najczęściej analizowany – a także niemniej istotne znaczenie w zakresie makroekonomicznym. Warto jednak mieć świadomość, że definitywne opuszczenie przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej nie jest zjawiskiem pozostającym bez wpływu na życie zwykłych ludzi, w szczególności tych, którzy mieszkają w UK i zarabiają w funtach brytyjskich lub też chcą zarobić na spekulacji tą walutą.
Co więc najprawdopodobniej będzie się działo z funtem po tym, jak Wielka Brytania przestanie należeć do Unii Europejskiej? Ile kosztuje funt i ile będzie kosztować w bliższej i dalszej przyszłości? I czy rzeczywiście można spodziewać się katastrofy, to jest mocnego spadku notowań funta do nienotowanych wcześniej poziomów, czy też może tego rodzaju przewidywania są przesadzone? Przyjrzymy się tej kwestii nieco bliżej i postarajmy się odpowiedzieć na te pytania.
Kurs funta po Brexicie
Ekonomiści są niemal całkowicie zgodni co do tego, że wyjście UK ze struktur unijnych znacząco osłabi lokalną gospodarkę. W bliższej perspektywie powinno to więc oznaczać dość silne osłabienie funta brytyjskiego. Warto jednak mieć świadomość, że zachowanie dzisiejszych rynków finansowych bynajmniej nie jest racjonalne a rzeczywistość bardzo często negatywnie weryfikuje nawet najbardziej logiczne i uzasadnione z pozoru prognozy. Wystarczy przyjrzeć się sytuacji na amerykańskim rynku akcji. Wielu ekonomistów już od kilku lat wieszczy, że Wall Street zmierza prostą drogą do wielkiego krachu, ponieważ wartość akcji wielokrotnie przewyższa wysokość dywidend wypłacanych przez dane spółki, co według większości podręczników do ekonomii stanowi istotny symptom zbliżającego się kryzysu. Pomimo tego amerykańskie spółki od kilku lat nieustannie rosną i nawet ostatnia korekta(pierwsza od paru lat) bynajmniej nie musi oznaczać końca tej tendencji.
Czy funtem może być podobnie? Nie jest to wykluczone. Jeżeli okaże się, że pomimo wyjścia ze struktur unijnych brytyjska gospodarka ma się dobrze a jednocześnie dojdzie do pogorszenia ogólnej sytuacji na światowych rynkach finansowych, funt może zyskać status podobny do tego, jaki od dawna cieszy się frank szwajcarski, tj. stać się jedną z głównych „walut rezerwowych”, czyli rodzajem aktywów, które inwestorzy masowo skupują wówczas, gdy niebezpieczeństwo inwestowania w bardziej ryzykowne aktywa(akcje, inne waluty) staje się zbyt wysokie. W takim wypadku możemy mieć do czynienia z sytuacją, że w pewnym momencie kurs funta, po wcześniejszych spadkach, nagle i dynamicznie wystrzeli w górę, co będzie konsekwencją popytu na tę walutę.
Jeżeli więc chcemy być w stanie mniej więcej przewidzieć zachowanie funta w dalszej przyszłości, warto uważnie śledzić bieżącą sytuację ekonomiczną w samej Wielkiej Brytanii(nastroje inwestorów, wyniki gospodarki, rentowność obligacji państwowych), przy jednoczesnym analizowaniu sytuacji na rynkach światowych. Nie zmienia to jednak faktu, że w bliższej perspektywie funt niemal na pewno będzie tracił. Wynika to po prostu z tego, że inwestorzy nie lubią niepewności, zaś pierwsze w historii wyjście danego państwa z UE bez wątpienia jest sytuacją, w której mogą mieć miejsce różne, trudne do przewidzenia scenariusze dalszego rozwoju sytuacji. Przeciwko bardzo dużym spadkom przemawia jednak fakt, że funt na przestrzenii ostatnich miesięcy już sporo stracił. Korekta nie powinna być więc wyższa, niż 15-20%, chociaż, jak wspominaliśmy, w dzisiejszych realiach wszelkie tego rodzaju przewidywania należy traktować ze zdrowym dystansem.